Robimy to często, a powodów do narzekań żadnej z nas nigdy nie zabraknie.

Narzekamy na ich lenistwo, brak zainteresowania nami, no i jasne, że na jego wyjścia z kolegami.

To wszystko niezwykle nam przeszkadza we wspólnym życiu. Wypłakujemy się koleżankom, jaki to nasz facet bywa beztroski, jak niewiele poświęca nam czasu, jak czujemy się zaniedbanie. W tym gąszczu pretensji jednak kochane dziewczęta zapominamy, że każdy facet , nawet ten w związku oprócz nas również ma jakieś własne życie, zainteresowania, pasje. My na okrągło życzyłybyśmy sobie, by nas adorowali, traktowali jak królowe i na każdym kroku mówili o swojej bezgranicznej miłości, ale zastanówmy się, co robimy w zamian dla nich? Zarzucamy ich swoimi żalami, wytykamy wady, a po każdej jednej kłótni ani nie przyjdzie nam przez myśl, aby przepraszać - nieważne w tym przypadku, kto zawinił. U nas dominuje syndrom królowej i jak kilkuletnie dziewczynki nie jesteśmy w stanie z tego zrezygnować. Zastanówmy się jednakże, jak długo każdy jeden facet to wytrzyma?Za jakiś czas i jemu przestanie się chcieć przepraszać i co wówczas? W imię wzajemnej miłości dopuśćmy raz na jakiś czas do tego, iż to nie facet przeprasza a my, nam korony z głów nie poSPAdają, a jak dużo zyskamy w oczach partnera, bardzo szybko się przekonacie. W sekrecie powiem Wam, że każdy jeden facet, choć gra twardziela, tak faktycznie jest bardzo wrażliwy.

Lubimy pożalić się na partnerów.

Z nimi nie jest kolorowo, ale bez nich najprawdopodobniej jeszcze gorzej. Warto rozpocząć życie na partnerskiej stopie - każda jedna ze stron w związku okazuje się przecież tak samo istotna.